Jeśli szukamy naszyjników, które będą się wyróżniać, to na pewno świetnie w tej roli sprawdzą się naszyjniki artystyczne. Nie ma bardziej oryginalnych ozdób, niż te wykonywane ręcznie. Jako fanka- zagorzała:)- retro, największą uwagę zwracam na naszyjniki artystyczne w stylu retro. Moda na retro wciąż trwa- co mnie bardzo cieszy- i sprzyja powstawaniu coraz to nowych skarbów w tym stylu. Śliczne naszyjniki artystyczne w stylu retro można znaleźć u Alexandrowej. Są bardzo proste. Może nie nawiązują całkiem wprost do stylu retro, ale są utrzymane w takim klimacie. Najbardziej oczywiste nawiązanie to kolor starego złota, stare zdjęcia- wszystko to tworzy naprawdę bardzo fajny klimat. A w bardziej nowoczesnym wydaniu naszyjniki artystyczne w stylu retro można znaleźć u TUJ. Tam klimat retro łączy się na przykład z modeliną. Dość zaskakujące połączenie, ale bardzo ciekawie wyglądające. To taki doskonały przykład jak mogą być ze sobą łączone różne techniki, aby uzyskać jakiś nowy, ciekawy efekt. Naszyjniki artystyczne w stylu retro na pewno będę obserwować i mam nadzieję, że moda na nie nie szybko się skończy:)
 
Fajnie, kiedy rękodzieło może też służyć najmłodszym. Zresztą chyba to właśnie dzieci najbardziej cieszą się, kiedy mogą zrobić coś same, to entuzjazm, który mają tylko one i bardzo ważne jest, aby go podtrzymywać. Artyści tworzą także dla dzieci, czego przykładem może być piękna biżuteria dla dzieci.  Nie ma tam drogich materiałów, jakichś bardzo skomplikowanych technik, ale przecież w końcu nie o to chodzi. Jest za to cała masa słodyczy i piękne opaski i spinki. Z takich ozdób może być zadowolona i mała księżniczka i jej mama. Zastanawia mnie też to, że można być jedynie projektantem biżuterii dla dzieci, tak robi wiele projektantek, które w między czasie zostały mamami i przerzuciły się na robienie czegoś, co sprawia im największą radość. Dla mnie piękna biżuteria dla dzieci to taki dział rękodzieła, który jest chyba najważniejszy- wyrabia w dzieciach zamiłowanie do pięknych rzeczy:)
 
Uwielbiam patrzeć na takie rękodzieło, które może być wykorzystane w bardziej praktyczny sposób. Kiedy sztuka wkracza do naszego życia i nabiera rumieńców. Pewnie blisko byłby mi do założycieli ruchu art nouveau, który uwielbiam i którego wytwory uważam chyba za jedne z najpiękniejszych. Takim przykładem połączenia sztuki i funkcjonalności mogą być designerskie filcowe torebki, które przecież w całości wykonywane są ręcznie i jakby w opozycji do masowej produkcji. Niesamowicie piękne kolory, proste kształty, przede wszystkim niezwykła dbałość o jakość. Ja nawet bym zaryzykowała stwierdzenie nowe art nouveau:)  Założenia jak najbardziej się zgadzają. Dla mnie takie filcowe torebki są czymś w rodzaju symbolu i świetnie pokazują, że sztukę da się zaadaptować do codziennego życia. Oby jak najwięcej takich użytkowych projektów, które są równie piękne co funkcjonalne. 
 
Rękodzieło sprawdza się doskonale w wielu dziedzinach naszego życia, ale ja myślę, że jednak mimo wszystko najfajniej w roli prezentu. Każdy z nas pamięta swoje przedszkolne wyroby i może niektóre mamy ciągle jeszcze je przechowują:) Wazoniki, kartki, laurki, modelinowe cośtam:) Takie prezenty na pewno mamy pamiętają bardzo długo. Wydaje mi się, że też fajne gadżety, które dostajemy na prezent zazwyczaj pamiętamy znacznie dłużej niż takie klasyczne podarunki. Można próbować swoich sił i też wiele osób tworzy niesamowite gadżety, które są prześliczne. Czasem jednak trochę może nam brakować weny i wtedy dobrze jest skorzystać z tego, co wykonują inni. Nie zawsze przecież musimy mieć talent do szycia, wyszywania czy klejenia:) A na poszukiwanie fajnego gadżetu, który ucieszy warto poświęcić trochę więcej czasu, bo świetne rzeczy mogą dla nas zrobić także inni.
 
Biżuteria nie zawsze musi być śmiertelnie poważna:) Czasem chcemy czegoś, co nas trochę rozbawi, będzie trochę inne i nie całkiem poważne. Mnie przychodzą na myśl śmieszne filcowe broszki, które jakiś czas temu znalazłam w galerii projektantki, kryjącej się pod pseudonimem Boni. Na pewno to jedne z fajniejszych, jakie widziałam. Boni wykorzystuje filc, ale robi to w trochę inny sposób, niż większość projektantów. Jej śmieszne filcowe broszki to zwierzaki. Nie wiem czy efekt był zamierzony, ale niektóre z nich mają słodko nierówne oczka, inne są po prostu śliczne. To takie broszki, w których bardzo podoba mi się przerysowanie. Śmiałam się do łez, kiedy czytałam komentarz jednej z dziewczyn. Pisała, że mrówka ma takie same świdrujące oczka i duże uszy jak jej były chłopak:) Całkiem niezłe porównanie. Przyszło mi wtedy na myśl, że te śmieszne filcowe broszki mogą być doskonałym prezentem dla kogoś, o dużych uszach i świdrujących oczkach:)
 
Czy korale filcowe będą jeszcze długo modne? Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu. Dlaczego właściwe stały się modne i co sprawiło, że tak je pokochałyśmy? Pewnie przede wszystkim kolory, których trudno nie polubić, bo to niezwykle kolorowa biżuteria. Fajnie jest widzieć na ulicach, jak dziewczyny śmigają w takich ładnych kolorach, które nadają nam jakiegoś blasku. No i filc jest taki miły :) Fajnie jest się do niego przytulać:) Ja wróżę koralom filcowym jeszcze długą karierę, bo będzie nam pewnie trudno zrezygnować z takiej dawki pozytywnej energii. Poniżej te, które najbardziej mi się spodobały. Myślę sobie też, że chętnie zobaczyłabym także takie wykonane z szarego filcu- o tak dla kontrastu. Mogłyby wyglądać też całkiem nieźle:)
 
Biżuteria z modeliny to idealny sposób, aby zacząć swoją przygodę z rękodziełem. To bardzo prosty materiał, którego główną zaletą jest niezwykła plastyczność. Możemy swoje projekty poprawiać właściwie w nieskończoność. samo lepienie jest więc dość przyjemne, kiedy mamy świadomość, że kolczyki czy naszyjnik można w każdej chwili poprawić. Takiego komfortu nie ma się na przykład wtedy, kiedy coś wycinamy. Modelina ma także jeszcze jedną wielką zaletę. Kiedy ją utrwalamy, nie zmienia swojej objętości. To więc, co wsadzimy do piekarnika, z niego wyciągamy. Czasami zdarzają się jakieś drobne problemy, ale można im zaradzić, bo całą masę wskazówek można znaleźć na wielu blogach. Dla mnie biżuteria z modeliny to na pewno doskonały sposób żeby próbować swoich sił w ręcznym robieniu biżuterii. Poza tym materiał dość tani, więc nawet jeśli coś pójdzie nie po naszej myśli, zawsze można spróbować jeszcze raz:)
 
Niezwykłe jest to, jak stary jest filc. A mogłoby się wydawać, że biżuteria z filcu to właściwie wynalazek naszych czasów. Jednak kiedy pomyślę, że ludzie znali filc jeszcze przed wynalezieniem tkanych materiałów, to z pewnością musieli z niego wyrabiać także biżuterię. Niestety żadne z takich wykopalisk się nie zachowało, jednak jestem pewna, że taka biżuteria z filcu musiała powstawać. Na pewno nie była tak kolorowa i tak ładna jak ta, którą dziś możemy oglądać w galeriach projektantów. A tam jest co podziwiać. Projektanci biżuterii z filcu przede wszystkim wykorzystują to, że jest on dziś niezwykle barwny i jest to chyba najbardziej kolorowa i najbardziej odważna biżuteria, jaką można spotkać. Podoba mi się  także to, że dość chętnie filc jest łączony z innymi materiałami i dzięki temu konstrukcje są jeszcze bardziej ciekawe. Biżuteria z filcu na pewno będzie się jeszcze zmieniać i nie mogę się doczekać całkiem nowych projektów, bo będą jeszcze ciekawsze, niż te, które możemy oglądać dziś:)
 
Pisząc o ręcznie robionej biżuterii, nie mogę, choćbym chciała pomijać jej projektantów. Trochę to może niezbyt sprawiedliwe, bo każdy z nich jest wyjątkowy i tworzy wyjątkowe rzeczy, ale mam swoich ulubionych i trudno mi o nich nie napisać. Dziś piękne kolczyki decoupage  Theresaursulasjewelry. Sama projektantka zwróciła moją uwagę, ponieważ jest niesamowicie przestronna i jeśli wszystko, co można znaleźć w jej galerii, jest przez nią wykonane osobiście, to jestem pełna podziwu. Jest tam kilka technik, a wszystkie egzemplarze biżuterii, które wychodzą z tej galerii, wyglądają tak, jakby projektantka tylko tą jedną techniką się zajmowała. Imponujące, muszę przyznać. Zainteresowały mnie kolczyki decoupage, bo są wyjątkowe, niezwykłe wesołe i kolorowe, nigdzie indziej nie znalazłam tak dużej ilości naprawdę ciekawych i niepowtarzalnych kolczyków decoupage. Jeśli jesteście wielbicielkami takiej biżuterii, koniecznie musicie odwiedzić tę galerię. To najweselsze kolczyki ostatnich miesięcy:)
 
Nie wiem, czy się cieszyć czy płakać, kiedy widzę powrót lat 80.:) Dla mnie to czas dzieciństwa, ale też nie bardzo podoba mi się moda tamtych lat, choć muszę przyznać, że w nowoczesnym wydaniu jest trochę bardziej do strawienia. Takie mieszane uczucia mam także do artystycznej biżuterii, która nawiązuje do tamtego okresu. Weźmy na przykład duże broszki z materiału.  Obiektywnie rzecz biorąc są bardzo ładne. Nie ma w nich ani odrobiny kiczu, szczególnie jeśli popatrzy się na zestawienie takich broszek z materiału z sukienkami. Mnie jednak jakoś taki styl nie przekonuje, wciąż uważam, że nie było dziesięciolecia, które byłby tak kiczowate jak lata 80.:) Ale pewnie jestem uprzedzona:) W końcu broszki z materiału nie są przypisane jedynie do lat 80. i piękne ich przykłady są bardzo różnej wielkości. Ja jeśli mam wybierać ręcznie robione broszki, to na pewno na początku zwrócę uwagę właśnie na broszki z materiału.