Jednym z rodzajów biżuterii, którym dość uważnie się przyglądam, jest fajna biżuteria z modeliny. Być może dlatego, że dość trudno jest się oprzeć tym wszystkim słodkościom, które wyrabiają z niej projektacji biżuterii. Ciasteczka, torciki, wafelki i cała masa innych przepysznych cukierasków, które można zakładać na uszy, szyję itd. Bardzo lubię fajną biżuterię z modeliny robioną przez Łasachowo. Jak sama nazwa wskazuje, projektantka właśnie na słodkościach się skupia. Moje absolutne faworytki to kolczyki, które mają formę ciastek oblanych czekoladą. Ale to nie wszystko. Aby było jeszcze zmaczniej, na wafelkach położone są plasterki truskawek. No takiemu czemuś to już się nie można oprzeć!!!:) Oprócz tego można u tej artystki znaleźć sporą kolekcję bransoletek z modelinowymi charmsami. Ja jednak nie do końca jestem przekonana do bransoletek w takiej formie, ale muszę uczciwie przyznać, że również są bardzo atrakcyjne. I podobają mi się ich kolory- szczególnie ta w  morskim kolorze jest ładna. Ach, zapomniałabym jeszcze o kolczykach wkretkach w formie ciasteczek piegusek- te też są zniewalająco ładne:) Fajna biżuteria z modeliny to oczywiście całe mnóstwo innych projektów, które możecie oglądnąć pod linkiem. Ja z pewnością będę zaglądać tam od czasu do czasu, bo modelina rośnie w siłę i na pewno zobaczymy jeszcze nie jeden ciekawy projekt. 
 
Pisałam jakis czas temu o naszyjnikach. Teraz czas na wisiory. Fajne i ładne wisiory to temat, w którym wypowaida się wielu artystów, czasem tworząc bardzo niespotykane kompozycje.  Doskonałym tego przykładem są wisiory Ana-art, które stanowią połaczenie kamieni naturalnych z drutem jubilerskim. To takie abstrakcyjne konstrukcje, których zadaniem jest podkreślić właśnie piękno naturalnych kamieni. Zresztą właśnie kamienie naturalne są chyba najczęściej używane przez artystów do tworzenia wisiorów. Ma to także swoje uzasadnienie w wierzeniach, że każdy kamień ma jakąś moc, którą mozna wykorzystać. Każdy znak zodaiku także ma przypisany do siebie jakiś kamien, i właśnie jako wisiorek można go świetnie wykorzystać. Nie tylko mamy go przy sobie, ale również może spełniać rolę biżuterii. Takie dwa w jednym:) Nie pamiętam jakie kamienie są przypisane jakim znakom, wiem jedynie, że baran zawsze powinien mieć przy sobie hematyt:) Trzeba przyznać, że to dość ciekawa teoria, ale nie spotkałam jeszcze nikogo, kto by wierzył w to bardzo mocno. Wisiory mogą więc być wykorzystywane nie tylko jako ozdoby, ale również do noszenia rzeczy, które są nam bliskie. Najlepszym tego przykładem mogą być wiktoriańskie kamee, w których przechowywano ...uwaga...włosy bliskich zmarłych:) Jakby nie było wisiory robione przez artystów są piękne.
 
Każda kobieta ma swój ulubiony rodzaj biżuterii. Ja mogę powiedzieć, że jednym z moich ulubionych rodzajów są naszyjniki artystyczne. Uważam, że to taki temat, w którym można wykazać się ogromną pomysłowością. Piękne, pomysłowe naszyjniki artystyczne mozna znaleźć w wielu pracowniach. Postanowiłam poszukać takich, które czymś mnie zaskoczą i będą zupełnie niepowtarzalne.  Waleria to niezbyt znana projektantka biżuterii, tymczasem jej naszyjniki są jednymi z najbardziej oryginalnych jakie ostatnio widziałam. Mozna kłócić się o ich podązanie za trendami, jednak nie mozna autorce odmówić oryginalności. Waleria z malutkich koralików tworzy bardzo skomplikowane naszyjniki artystyczne, których misterność zachwyca. Ogrom pracy włożony w ich wykonanie mozna docenić dopiero, kiedy przyjrzy im się z bliska. Nie do końca jestem pewna, jak tę technikę mozna by nazwać, natomiast na pewno jest ona bardzo pracochłonna. Zaciekawiły mnie również naszyjniki artystyczne PersonalDesign. Wykonane są z filcu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, bo przecież naszyjników z filcu mozna znaleźć całe mnóstwo, gdyby nie to, że są one wykonane z jednego kawałka filcu. Właściwie ufilcowane z czesanki wełnianej w ten sposób, że tworzą jedną całość. Nie ma więc ani korali, ani jakichkolwiek łączeń. Samo filcowanie tak dużej biżuterii, jaką jest naszyjnik, może być dość trudne i na pewno wymaga sporej wprawy. Tym bardziej jeśli chce się łączyć kolory, tak jak to robi ta projektantka. Natomiast plusem takiej formy jest to, że możemy na nią naszywać różne rzeczy- tak jak to widać na zdjęciu poniżej- lub nawet ją wyszywać. To świetny podkład do kolejnych zabiegów. Semi Sweet natomiast do towrzenia swoich naszyjników artystycznych wykorzystuje technikę makramy. Przez dłuższy czas zastanawiałam się co to takiego, bo nigdy wcześniej się z tą techniką nie spotkałam. Przynajmniej tak mi się wydawało. Okazało się bowiem, że słynne i modne za mojego dzieciństwa bransoletki przyjaźni to nic innego, jak wykorzystanie właśnie węzłów makramy:) Jest to technika polegająca na łączeniu sznureczków czy nici bez uzycia igły czy szydełka, tylko i wyłącznie z wykorzystaniem węzłów. Mogą w ten sposób powstawać nawet najbardziej skomplikowane kompozycje. Muszę również napisać o naszyjnikach retro. Naszyjniki artystyczne retro są ostatnio bardzo popularne , a do ich wykonania można wykorzystać praktycznie każdą technikę. Tu wszystko zależy już tylko od wyobraźni artysty. Na ostatnim zdjęciu dwa piękne naszyjniki artystyczne z galerii Theresaursulasjewelry, które mnie zachwyciły. Naszyjniki artystyczne to temat rzeka i nie sposób opisać wszystkiego, co wpadło mi osatnio w oko. Jest tego całe mnóstwo:)
 
Biżuteria skórzana to jedna z moich ulubionych. Lubię ją przede wszystkim za surowość. Nie jest łatwo stworzyć ze skóry coś ciekawego i trzeba naprawdę dużej kreatywności, aby twórczo wypowiedzieć się w tym temacie. Moja faworytką wśród autorek biżuterii artystycznej se skóry jest zdecydowanie Karilina Hady-Surowiec. Myślę, że znalazłam ona świetny sposób na wykorzystanie tego trochę niedocenionego materiału. Swoją pracę ze skórą rozpoczęła od slicznych bransoletek, których karierę śledzę od samego początku. Zasada jest prosta, ale zazwyczaj proste pomysły są najbardziej genialne. Jej skórzana biżuteria to delikatna naturalna skóra oraz kolorowe transery. I ten właśnie kontrast najbardziej do mnie przemawia. Najbardziej podoba mi się ta biżuteria skórzana, która jest wykonana ze skór o różnych odcieniach. Nadruków jest całe mnóstwo i naprawdę można wybierać do woli. Jakiś czas temy artystka wupuściła limitowaną serię skórzanej biżuterii, którą nazwała Geronimo. Nie załapałam się niestety na piekne kolczyki i bransoletki z tej serii, a szkoda, bo kolekcjonuję bransoletki tej projektantki- jest w nich coś urzekającego. Przede wszystkim świetnie się noszą. Skóra jest delikatna i leciutka. Mimo, że bransoletka wydaje się dość duża, zupełnie nie czuję jej na ręce podczas noszenia. Podobnie jest z kolczykami. Waro też zwrócić uwagę na ciemno-zielony komplet kolczyków i naszyjnika, który na zdjęciu powyżej. To również bardzo ciekawy projekt. Karolina Hady-Surowiec jest również jedną z laureatek konkursu organizowanego przez Apart, w którym wyłoniono najbardziej kreatywne projekty ostatnich kilku sezonów. Moim zdaniem zasłużyła jak najbardziej na to wyróżnienie i z niecierpliwością czekam na kolejne projekty, bo na pewno biżuteria skórzana, która wychodzi z tej pracowni, jeszcze czymś mnie zaskoczy. 
 
Zauważyłam, że ostatnio jakoś sporo miejsca poświęcam filcowi. Pewnie dlatego, że artyści hand made chętnie po niego siegają i wymyślają coraz to nowe cudeńka, które można z niego zrobić. Dziś również trochę o filcu, bo o filcowych broszkach. Piękne filcowe broszki już jakiś czas temu zwróciły moją uwagę, bo nie ma chyba bardziej uniwersalnych ozdób, niż filcowe broszki. W latach 20. i 30. panie nosiły broszki na kilka sposobów: ozdabiały nimi kapelusze, szaliki, torebki, naszyjniki. Można powiedzieć, że przypinały broszki gdzie tylko się dało. I właśnie filcowe broszki kojarzą mi się z tego typu, wielofunkcyjną biżuteria, którą można wykorzystać na tysiąc sposobów, a jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Ta sama filcowa broszka, która zimą ozdabiała nasz płaszcz czy czapkę, w lecie może się świetnie sprawdzić jako ozdoba sukienki. Ponieważ filcowe broszki są tak wszechstronne, można znaleźć w wielu galeriach artystycznych całe setki różnego rodzaju wzorów w bajecznych kolorach. Filc sam w sobie pozwala na takie eksperymentowanie i kombinacje przeróżnej maści:) Na dobrą sprawę każda z nas jest w stanie wykonać filcową broszkę samodzielnie. To ten rodzaj biżuterii, który aż się prosi, aby wykorzystać swoje zdolności manualne. Takie samodzielne wykonywanie filcowych broszek może być również świetną formą kreatywnego spędzania czasu z dzieckiem. Maluch na pewno będzie dumny z samodzielnie wykonanej ozdoby, którą będzie mógł podarować na przykład mamie lub babci. Najbardziej popularne są filcowe broszki w kształcie kwiatów. Słoneczne kolory filcu doskonale łączą się z ideą kolorówych kwiatów. Kwiaty są też na tyle uniwersalne, że pasują właściwie do wszystkiego. Tutaj mozna sobie pozwolić na artystyczne szaleństwo. Możemy spróbować zrobić bardzo prostą broszkę, która będzie się skąłdać na przykład tylko z trzech czy pięciu kwiatów, albo zaszaleć i zrobić taką, która będzie miała 50 kwiatków. Wszystko zależy już od naszej kreatywności i cierpliwości. A wszystkim tym, którzy nie mają niestety daru w rękach, polecam śliczne filcowe broszki od projektantów biżuterii- tam mozna znaleźć prawdziwe małe cudeńka. 
 
Biżuteria z filcu staje się coraz bardziej popularna, a właściwie można rzecz, że przeżywa prawdziwy renesans. Filc chyba nidgy wcześniej nie był tak bardzo popularnym materiałem, wykorzystywanym przez projektantów biżuterii. Trudno się jednak dziwić. Nie ma chyba bardziej plastycznej materii, z którą mozna by zrobić tak wiele. Widać to chociażby po zdjęciach . To również najstarszy znany człowiekowi materiał, który był znany jeszcze zanim pojawiło się tkanie. Do wyrobu biżuterii z filcu można wykorzystywać dwa rodzaje filcu. Pierwszy rodzaj to własnoręcznie ufilcowamy materiał. Do zrobienia takiego potrzebna jest wełniana czesanka. To nic innego jak sierść zwierzęca, poddana wstępnej obróbce. Czesankę wełnianą mozna obecnie kupić właściwie we wszystkich kolorach, podobnie jak sam filc, być może dlatego są one tak bardzo popularne. To chyba jedyny rodzaj materiału w tak szerokiej gamie kolorystycznej. Drugi rodzaj filcu to gotowy filc, sprzedawany w płatach. I jeden i drugi cieszą się dużą popularnością, a każdy z nich daje inne możliwości. Z samej czesanki można ufilcować na przykład bransoletkę czy kolię, które są wykonane z jednego kawałka. Potzreba do tego trochę zdolności manualnych, jednak przy odrobinie cierpliwości każdy byłby w stanie własnoręcznie coś ufilcować. Oczywiście jakość będzie różna, ale próbować można zawsze:) Taki rodzaj wykorzystania wełnianej czesanki daje jednak ogromne mozliwości. Artyści, którzy wykorzystują dwa rodzaje filcowania, czyli filcowanie i na mokro i na sucho, są w stanie wyczarować prawdziwe małe dzieła sztuki. Świetną biżuterię można również zrobić z gotowego filcu- taką widać na zdjęciach, które pochodzą z galerii Ifki. Ifka jest prawdziwą mistrzynią wykorzystania filcu. Robi z nim wiele ciekawych rzeczy, a jej naszyjniki czy broszki zdobyły sobie już wierne grono fanek. Biżuteria z filcu cieszy przede wszystkim kolorem, niezwykłymi kształtami, ale do mnie najbardziej przemawia to, że jest taki miły, że aż chce się do niego przytulić!!!
 
Podobno kobiety dzielą się na wielbicielki torebek i wielbicielki butów. Jesli miałabym wybierać, pewnie postawiłabym na torebki, bo są efektem ręcznej pracy wielu artystów. Okazuje się bowiem, że rękodzieło artystyczne to nie tylko szydełkowanie czy wyrób biżuterii. To także piękne, proste filcowe torebki, które udało mi się wyszukać w galerii Moo Studio. O tych torebkach nie da się wiele napisać, ponieważ są bardzo proste. Jednak to właśnie ta prostota mnie w nich urzekła. Proste filcowe torebki to przede wszystkim filc, który jest jednym z najstarszych materiałów znanych człowiekowi. Właściwie można spokojnie powiedzieć, że najstarszym, bo wyrabiano go już wtedy, kiedy człowiek nie znał tkania. Kolebką filcu jest Mongolia, i tam także wyrabiane są filcowe torebki i torby, które stają się znakiem rozpoznawczym tego kraju. Można więc powiedzieć, że Mongolia filcem stoi. Zasada wyrabiania filcu jest prosta: potrzebna jest sierść zwierzęca, mydło i woda. Później zaczyna się już ciężka praca, polegająca na ugniataniu sierści, która zamienia się w jednolity materiał. Oczywiście filc filcowi nierówny, wszystko zależy od rodzaju sierści, której uzyjemy, całego procesu itp. Własnoręcznie można ufilcować raczej małe kawałki, choć w Mongolii filcuje się nie tylko filc na filcowe torebki, ale nawet całe dywany. A cały proces jest wykonywany tradycyjnymi metodami, co jest na pewno bardzo męczące. Moo Studio do wyrobu swoich filcowych torebek uzywa gotowego filcu w pięknych kolorach. To właśnie te kolory są ozdobą torebek, bo mają one bardzo proste kształty geometryczne. Koła, prostokąty- bardzo nowoczesne wzornictwo i piękne, modne barwy- to znaki rozpoznawcze tej projektantki. Dodatkowo wykorzystane jest surowe drewno, z którego wykonywane są rączki. Takie połączenie sprawia, że otrzymujemy proste filcowe torebki, które jednak zachwycają nowoczesnym designem. To zdecydowanie moje ulubione filcowe torebki, sposród tych, które udało mi się do tej pory zobaczyć w galeriach rękodzielników. 
 
Biżuteria dla dzieci wcale nie jest nowym wynalazkiem, bo dzieci nosiły ozdoby już w starożytności. Obecnie jednak da się zauważyć trend, który coraz bardziej się nasila. Jest to mianowicie ręcznie robiona biżuteria dla dzieci. Generalnie ręcznie robiona biżuteria jest niezwykle ładna, a już ta przeznaczona dla maluszków po prostu śliczna. O opaskach dla niemowlaczków pisałam jakiś czas temu. Dziś chciałabym się przyglądnąć biżuterii dla starszych dzieci. Co ciekawe istnieje całkiem sporą grupa artystów- rękodzielników, którzy specjalizują się tylko i wyłącznie w tym temacie. Jak widać może to również być bardzo satysfakcjonująca działka związana z projektowaniem biżuterii, która może przynosić wiele satysfakcji. Świadczy to też pewnie o tym, że coraz większą uwagę przywiązujmy do tego, co noszą nasze pociechy i chcemy je obdarowywać tym co najlepsze. Przeszukując sieć, natknęłam się na całkiem sporą galerię biżuterii dla dzieci projektantki Momilio. Zachwyciły mnie jej spineczki robione na szydełku, ponieważ już dawno się z takimi nie spotkałam. Urocze kwiatuszki przytwierdzone są do spineczek typu krokodyl, a dodatkowa gumeczka zapobiega się jej zsuwaniu. To więc idealne spineczki dla dzieci, które zapominają jeszcze o ozdobach na włosach:) Spineczki robione na szydełku to jedna z wielu propozycji biżuterii dla dzieci w galerii Momilio. Jest w czym wybierać, bo projektantka używa i filcu i wszelkiego rodzaju wstążeczek. Rodzic, którzy chceliby kupić swoim pociechom jeszcze odważniejszą biżuterię, z pewnością z wielką radością przeglądną galerię Tutu Kids, w której dostępne są trójwymiarowe spineczki. Trójwymiarowe, czyli takie, które są już całymi kompozycjami przestrzennymi. Nie są jednak ciężkie, bo uszyte z filcu. Mają formę motylków w przeróżnych kolorach. W galerii Tutu Kids podobają mi się najbardziej spineczki sowy- będę musiała taką sprezentować mojej bratanicy. Biżuteria dla dzieci jest tak piękna, a projektanci starają się tworzyć tak wyszukane wzory, że czasem aż trudno się zdecydować na jakąś jedną ozdobę. Jeśli miałabym wskazać taki dział rękodzieła artystycznego, który podoba mi się najbardziej, z pewnością byłaby to biżuteria dla dzieci:)
 
Biżuteria decoupage jest tworzona jedną z najstarszych metod ozdabiania przedmiotów. Decoupage narodził się na Syberii, gdzie był wykorzystywany przez wędrowne plemiona do ozdabiania nagrobków. Stamtąd dotarł do Chin, a w XVII wieku do Europy. Europejską stolicą decoupagu stała się wówczas Wenecja. W XVIII wieku decoupage zawojował dwór Ludwika (nie każcie mi pisać którego, bo nie pamiętam:)) Damy dworskie ozdabiały nim drewniane przedmioty i tak zaczęła się kariera tej techniki w Europie. Decoupage jest i wdzięczną i niewdzięczną formą sztuki. Z jednaj strony możemy go wykonać na praktycznie każdej powierzchni od najbardziej popularnego drewna, przez szkło, aż po metal. Z drugiej jednak strony potrzeba wielu ćwiczeń, cierpliwości, a przede wszystkim doświadczenia, aby móc wykonywać tego rodzaju przedmioty. Przez długi okres czasu decoupage wykorzystywano do ozdabiania przedmiotów, ale po pewnym czasie został zaadaptowany przez projektantów biżuterii, którzy zaczęli wykonywać w ten sposób także piękne kolczyki decoupage i inne elementy biżuterii. Najbardziej popularne stały się motywy kwiatowe- być może z tego powodu, że do decoupagu wykorzystuje się delikatne serwetki. I z tym właśnie przez bardzo długi okres czasu decoupage mi się kojarzył.  Projektanci zawsze szukają oryginalnych rozwiązań, więc szybko na swoje bazy zaczęli nanosić coraz to ciekawsze nadruki. Powstają w ten sposób nie tylko piękne kolczyki decoupage, ale również takie, które są coraz bardziej oryginalne. Najlepszym przykładem mogą być kolczyki z galerii Modny Design. Szukając kolczyków decoupage bardzo długo je omijałam, ponieważ z decoupagem zupełnie mi się nie kojarzyły. Przypadkowo wpadłam na jedne z nich przy okazji poszukiwania najbardziej oryginalnych kolczyków i moje zaskoczenie było naprawdę duże, bo nie miały wiele wspólnego z tymi, które znałam do tej pory. Bo kolczyki dymki z komiksów wcale mi się z decoupagem nie kojarzyły. Komiksowe dymki to jedne z najbardziej oryginalnych jakie widziałam. Umieszczone na nich fajne teksty, jakby żywcem wyjęte z komiksowej ramki, od razu mi się spodobały. Tekst jest trafny i na pewno kiedy założymy takie kolczyki decoupage, wszyscy je zauważą. Fajna biżuteria dla osób, które chcą się wyróżnić. Drugim przykładem mogą być kolczyki w kształcie gramofonowej płyty. Byłam przekonana, że jest to prawdziwa płyta w jakiś sposób ukształtowana w małe kółeczka, a okazało się że to decoupage. Ponieważ niedawno mieliśmy walentynki, muszę jeszcze napisać o kolczykach w kształcie serduszek. Motyw jakby trochę oklepany, ale u Modny Design podany w bardzo świeżym wydaniu. Fajny, mocny róż, albo te truskawki, które aż chciałoby się zjeść. Nie ma chyba lepszej metafory miłość. Piękne kolczyki decoupage wcale nie muszą więc być ozdobione kwiatami. Oczywiście i jedne i drugie są równie piękne. Fajne jest jednak to,że możemy je sobie dobierać w zależności od nastroju. Na bardziej melancholijny dzień kwiaty, a na dzień podboju świata kolczyki-dymki:)





 
Każdy sezon przynosi ze sobą jakieś nowości. Dotyczy to także biżuterii i kolczyków. Pewne przemijają bez echa i zupełnie się nie przyjmują. Inne natomiast od razu wzbudzają zachwyt i pozostają na ulicy znacznie dłużej, niż życzyliby sobie tego projektanci. Najlepszym przykładem mogą być modne kolczyki z modeliny- doskonałe na prezent dla kogoś, ale i dla siebie:). Zastanawia mnie ich fenomen i ogromna popularność, która wcale nie maleje, a wręcz rośnie. Kolczyki z modeliny stają się coraz bardziej popularne i sięgają po nie już nie tylko młode dziewczyny, ale również kobiety w dojrzałym wieku. Skąd takie nagłe zainteresowanie tego typu biżuterią, dlaczego tak bardzo nam się podoba. Postanowiłam sobie na ten temat trochę porozkminiać:) Po pierwsze materiał. Modelina jest chyba jednym z najtańszych i najłatwiej dostępnych materiałów, z których można wykonać kolczyki. Właściwie można ją kupić w każdym sklepie papierniczym. Samo utrwalanie projektu również nie jest zbyt pracochłonne czy nie wymaga specjalnej wiedzy, użycia jakichś skomplikowanych technik. Wystarczy ją upiec w piekarniku i gotowe. Jest jeszcze jedna zaleta modeliny, a mianowicie to, że wyjmiemy z piekarnika to, co do niego włożymy. Kolczyki w przeróżnych formach nie będą rosnąć, odkształcać się czy kruszyć. Nie ma więc takiego ryzyka, które pojawia się, gdy na przykład wypalana jest ceramika. Oczywiście na pewnych etapach pieczenia mogą się pojawić pewne problemy, ale generalnie jesli coś nam nie wyjdzie i spieprzymy sprawę, nie będzie rozpaczy i można to coś wyrzucić:) A potem spróbować jeszcze raz. Mamy więc tani materiał, który jest dość wdzięczny i łatwy w obróbce, a do tego ogólnodostępny. I więcej chyba nie trzeba, żeby zachęcić do jego używania, Ale to oczywiście nie wystarczy, bo jeśi by tak było, ja sama czarowałabym bizantyjskie wzory z modeliny. A tak nie jest. Jest więc jeszcze jeden mały drobiażdżek, który jest też niestety tym najważniejszym, czyli talent. Tego mi niestety Bozia poskąpiła, ale jest całe mnóstwo osób, które z modeliną wyprawiają cuda. To co z niej powstaje to malutkie dzieła sztuki, dopracowane w każdym calu. Mnie zawsze zachwyca niezwykłe podobieństwo na przykład ciasteczek, czy rogalików do tych prawdziwych. Czasem jest mi trudno uwierzyć, że te modne kolczyki z modeliny zostały w całości wykonane ręcznie i nie są efektem pracy jakiejś maszyny. Uwielbiam kolczyki Łasuchowo, Fabryki Pyrki i Theresaursulasjewelry, mogłabym się im przyglądać i przyglądać. A modelina i same kolczyki z modeliny cieszą się tak ogromną popularnością dlatego, że z jednej strony każdy utalentowany człowiek może sobie w niej polepić bez przeszkód, a każdy miłośnik piękna może się stać właścicielem niedrogich, modnych kolczyków z modeliny.