Ajajaj, całkiem wiele dzieje się w kolczykach z modeliny!!!! Coraz to nowe pomysły, ciekawe kompozycje. Pięknie!!!! Całkiem nieźle, jak na temat, który przez długi czas jakoś omijałam:) Nie mogłam się do kolczyków z modeliny przekonać- pewnie pozostałość z przedszkola, kiedy modelina raczej była narzędziem do wyrządzania krzywdy i nabijania guzów, niż robienia czegoś artystycznie estetycznego:)  Teraz z wielką przyjemnością patrzę na piękne kolczyki z modeliny, które są najlepszym dowodem na to, że materiał do zabijania można wykorzystać w zupełnie innym celu:) Kolorowo, słodko- idealnie!!! Najbardziej spodobały mi się te kociaki machające ogonami:) Bardzo fajny pomysł. Poza tym jest to nawiązanie do dzieciństwa nie tylko poprzez materiał, ale także ze względu na te wszystkie słodkości, które wyglądają jakby dopiero wyciągnięte z piekarnika cukiernika. Ależ mi się rymło:) Jakby nie było kolczyki z modeliny przywodzą na myśl słodką młodość- każdemu z innego względu:)



Leave a Reply.