Ręcznie robiona biżuteria staje się coraz bardziej oryginalna. Zresztą tego pewnie od niej oczekujemy. Ja z wielką ciekawością obserwuję jak zmieniają się ciekawe kolczyki z modeliny.  Kiedyś były to raczej bardzo proste formy, trochę może nieporadne. Dzisiejsze kolczyki z modeliny nie mają z tamtymi już zbyt wiele wspólnego. To rozbudowane kompozycje, do tworzenia których wykorzystuje się już nie tylko masę fimo, ale na przykład silikon. Przyznam się, że czasami wydaje mi się, że nie da się czegoś takiego zrobić ręcznie. Ale przecież z drugiej strony to właśnie ręcznie można robić znacznie więcej i ciekawiej niż maszynowo. Jedyna chyba rzecz, która w kolczykach z modeliny się nie zmieniła to temat. Nadal pojawiają się słodkości, chociaż projektanci starają się wprowadzać także inne motywy. W tym momencie przyszła mi do głowy Modelinka i jej naprawdę ciekawe kolczyki z modeliny. Pomysły świetne i muszę przyznać, że całkiem oryginalne, bo nigdzie takich wcześniej nie widziałam. Zobaczcie sami, pomysł z sutaszem z modeliny całkiem fajny. Na takie kolczyki z modeliny patrzy się z ogromną przyjemnością. 
 
Biżuteria decoupage wcale nie musi być nudna. Bo tam tylko kwiatki i kwiatki, nic ciekawego. A wcale tak nie jest. To co ostatnio ukazuje się w tym temacie, może nas dość mocno zaskoczyć. Ciekawa biżuteria decoupage to już nie kwiatki, ale mnóstwo różnych motywów, właściwie każdy, jaki sobie tylko wymarzymy.  Bo i technika sprzyja temu, aby kombinować, przyklejać i tworzyć coraz to nowe nadruki. Trochę jeszcze brakuje mi nowych form. Choć skrzypce, które widzicie na dole na zdjęciu, już zmierzają w doskonałym kierunku. Może ciekawa biżuteria decoupage w przyszłości będzie miała nieco inne kształty. Choć pewnie dużo łatwiej klei się na płaskiej powierzchni. Ale kto wie. Czytałam nawet o biżuterii decoupage w wersji 3D, ale jeszcze takiej nie widziałam. Wszystko przede mną, zobaczymy w jaką stronę pójdzie ten dość stary już rodzaj biżuterii. 
 
Co jest teraz najmodniejsze jeśli chodzi o bransoletki? Na pewno mocne kolory. Ręcznie robione bransoletki są kolorowe jak nigdy dotąd. Fajnie się je łączy w zestawy, myślę, że świetnie też pasują do takiej letniej pogody jaką mamy dziś. Mnie najbardziej podobają się bardzo proste ręcznie robione bransoletki. Może nie są one jakieś super skomplikowane, ale mnie jakoś zawsze tak przyciągała prostota:). Chociaż ostatnio zobaczyłam nowe bransoletki od TUJ i bardzo mi się spodobały. Mogę powiedzieć, że to właściwie zaprzeczenie tego, co ja bym nosiła, ale są śliczne :) Składają się z wielu malutkich, modelinowych kwiatuszków i trochę to wygląda jak mały bukiet, który można założyć na nadgarstek. Tak więc jeśli ktoś lubi ręcznie robione bransoletki, to na pewno może wybierać i nie musi się ograniczać tylko do jednego modelu.
 
Biżuteria artystyczna to także taka, a może przede wszystkim taka, która jest wykonywana dość nietypowymi metodami. Zazwyczaj są one tak czaso i pracochłonne, że zwyczajnie nie ma możliwości produkowania takiej biżuterii na masową skalę. Po taką biżuterię artystyczną musimy się więc udać do pracowni artystów, którzy zajmują się jej wyrabianiem. Znalazłam ostatnio dwie pary ślicznych kolczyków, a z ich opisu dowiedziałam się, że jest to biżuteria artystyczna makrama. Nie mam zielonego pojęcia co to jest, bo po raz pierwszy stykam się z takim terminem. Postanowiłam więc poszukać informacji na ten temat. I czego się dowiaduję? Że zwykłe bransoletki przyjaźni- te plecione z muliny czy sznurków to właśnie biżuteria artystyczna makrama. Tak więc spotkałam się już z jej przykładami, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Makrama jest bardzo starą sztuką wyplatania różnych rzeczy- od drobnych przedmiotów jak właśnie bransoletki, czy kolczyki, do całkiem dużych jak na przykład dywany- ze sznurków czy grubych nici, bez użycia igły, drutów czy szydełka. Rodzajów węzłów w makramie jest kilkanaście, a są one niczym innym jak sposobem splatania. Nazwa węzły pochodzi prawdopodobnie stąd, że makrama była bardzo popularna wśród marynarzy, którzy pewnie w ten sposób skracali sobie czas spędzany na morzu:) Sama idea natomiast narodziła się w starożytności, prawdopodobnie na Półwyspie Arabskim, stamtąd wraz z podbojami i wyprawami krzyżowymi przywędrowała do Europy. Makrama była bardzo popularna w erze wiktoriańskiej, kiedy wszelkiego rodzaju biżuteria artystyczna stawała się ozdobą sukni. Wrabiano także taki sposobem koronki. Na początku lat 90. biżuteria artystyczna makrama znowu stała się popularna, a ostatnie lata przyniosły kolejny wzrost jej popularności. Kolczyki, które mi się spodobały nie są więc niczym innym, jak tylko powrotem do tradycji. Wykonane przez Semisweet stanowią połączenie ciemnego sznurka z kwarcem- to te ciemniejsze oraz jasnego sznurka również z kwarcem. Mnie podobają się szczególnie te jaśniejsze, które mają w sobie dużo uroku. Ale typowe bransoletki przyjaźni, które również są wykonywane techniką makramy, stanowią jej sztandarowy przykład. Takie można znaleźć u Gosi. Biżuteria artystyczna makrama jest tylko jednym z przykładów wykorzystania tej starej metody wyplatania. Inne przedmioty, które powstają w ten sposób są równie piękne.

 
Jednym z rodzajów biżuterii, który jest najbardziej romantyczny są na pewno broszki kwiaty. Są jednak dość ciekawe, bo łączą w sobie dwie sprzeczne cechy. Z jednej strony mamy broszki duże, czasami nawet bardzo duże, kolorowe i odważne. Z drugiej zaś strony możemy znaleźć takie, które wydają się delikatne jak piórko. Daje nam to więc niepoliczalną ilość opcji do wyboru. Nie musimy się ograniczać tylko do tych dużych czy tylko do tych małych. Broszki kwiaty na pewno też mogą być świetnym prezentem- zastąpią żywe kwiaty, z tym, że przeżyją znacznie dłużej :) A co wy na to, gdyby podarować komuś całą łąkę złożoną z takich broszek kwiatów?:) To byłoby dopiero coś. Jakby nie było szkoda byłoby, gdyby broszki kwiaty zniknęły z naszych biżuterników, bo to takie fajne i pozytywne ozdoby. Na szczęście z pewnością nam to nie grozi :)
 
Jeśli szukamy naszyjników, które będą się wyróżniać, to na pewno świetnie w tej roli sprawdzą się naszyjniki artystyczne. Nie ma bardziej oryginalnych ozdób, niż te wykonywane ręcznie. Jako fanka- zagorzała:)- retro, największą uwagę zwracam na naszyjniki artystyczne w stylu retro. Moda na retro wciąż trwa- co mnie bardzo cieszy- i sprzyja powstawaniu coraz to nowych skarbów w tym stylu. Śliczne naszyjniki artystyczne w stylu retro można znaleźć u Alexandrowej. Są bardzo proste. Może nie nawiązują całkiem wprost do stylu retro, ale są utrzymane w takim klimacie. Najbardziej oczywiste nawiązanie to kolor starego złota, stare zdjęcia- wszystko to tworzy naprawdę bardzo fajny klimat. A w bardziej nowoczesnym wydaniu naszyjniki artystyczne w stylu retro można znaleźć u TUJ. Tam klimat retro łączy się na przykład z modeliną. Dość zaskakujące połączenie, ale bardzo ciekawie wyglądające. To taki doskonały przykład jak mogą być ze sobą łączone różne techniki, aby uzyskać jakiś nowy, ciekawy efekt. Naszyjniki artystyczne w stylu retro na pewno będę obserwować i mam nadzieję, że moda na nie nie szybko się skończy:)
 
Fajnie, kiedy rękodzieło może też służyć najmłodszym. Zresztą chyba to właśnie dzieci najbardziej cieszą się, kiedy mogą zrobić coś same, to entuzjazm, który mają tylko one i bardzo ważne jest, aby go podtrzymywać. Artyści tworzą także dla dzieci, czego przykładem może być piękna biżuteria dla dzieci.  Nie ma tam drogich materiałów, jakichś bardzo skomplikowanych technik, ale przecież w końcu nie o to chodzi. Jest za to cała masa słodyczy i piękne opaski i spinki. Z takich ozdób może być zadowolona i mała księżniczka i jej mama. Zastanawia mnie też to, że można być jedynie projektantem biżuterii dla dzieci, tak robi wiele projektantek, które w między czasie zostały mamami i przerzuciły się na robienie czegoś, co sprawia im największą radość. Dla mnie piękna biżuteria dla dzieci to taki dział rękodzieła, który jest chyba najważniejszy- wyrabia w dzieciach zamiłowanie do pięknych rzeczy:)
 
Uwielbiam patrzeć na takie rękodzieło, które może być wykorzystane w bardziej praktyczny sposób. Kiedy sztuka wkracza do naszego życia i nabiera rumieńców. Pewnie blisko byłby mi do założycieli ruchu art nouveau, który uwielbiam i którego wytwory uważam chyba za jedne z najpiękniejszych. Takim przykładem połączenia sztuki i funkcjonalności mogą być designerskie filcowe torebki, które przecież w całości wykonywane są ręcznie i jakby w opozycji do masowej produkcji. Niesamowicie piękne kolory, proste kształty, przede wszystkim niezwykła dbałość o jakość. Ja nawet bym zaryzykowała stwierdzenie nowe art nouveau:)  Założenia jak najbardziej się zgadzają. Dla mnie takie filcowe torebki są czymś w rodzaju symbolu i świetnie pokazują, że sztukę da się zaadaptować do codziennego życia. Oby jak najwięcej takich użytkowych projektów, które są równie piękne co funkcjonalne. 
 
Rękodzieło sprawdza się doskonale w wielu dziedzinach naszego życia, ale ja myślę, że jednak mimo wszystko najfajniej w roli prezentu. Każdy z nas pamięta swoje przedszkolne wyroby i może niektóre mamy ciągle jeszcze je przechowują:) Wazoniki, kartki, laurki, modelinowe cośtam:) Takie prezenty na pewno mamy pamiętają bardzo długo. Wydaje mi się, że też fajne gadżety, które dostajemy na prezent zazwyczaj pamiętamy znacznie dłużej niż takie klasyczne podarunki. Można próbować swoich sił i też wiele osób tworzy niesamowite gadżety, które są prześliczne. Czasem jednak trochę może nam brakować weny i wtedy dobrze jest skorzystać z tego, co wykonują inni. Nie zawsze przecież musimy mieć talent do szycia, wyszywania czy klejenia:) A na poszukiwanie fajnego gadżetu, który ucieszy warto poświęcić trochę więcej czasu, bo świetne rzeczy mogą dla nas zrobić także inni.
 
Biżuteria nie zawsze musi być śmiertelnie poważna:) Czasem chcemy czegoś, co nas trochę rozbawi, będzie trochę inne i nie całkiem poważne. Mnie przychodzą na myśl śmieszne filcowe broszki, które jakiś czas temu znalazłam w galerii projektantki, kryjącej się pod pseudonimem Boni. Na pewno to jedne z fajniejszych, jakie widziałam. Boni wykorzystuje filc, ale robi to w trochę inny sposób, niż większość projektantów. Jej śmieszne filcowe broszki to zwierzaki. Nie wiem czy efekt był zamierzony, ale niektóre z nich mają słodko nierówne oczka, inne są po prostu śliczne. To takie broszki, w których bardzo podoba mi się przerysowanie. Śmiałam się do łez, kiedy czytałam komentarz jednej z dziewczyn. Pisała, że mrówka ma takie same świdrujące oczka i duże uszy jak jej były chłopak:) Całkiem niezłe porównanie. Przyszło mi wtedy na myśl, że te śmieszne filcowe broszki mogą być doskonałym prezentem dla kogoś, o dużych uszach i świdrujących oczkach:)